Oburzenie po decyzji prokuratury ws. Giertycha. “naiwne niewiniątko”

po decyzji prokuratury ws. Giertycha.

24.06.2025 tysol/ws-giertycha

Prokuratura umorzyła śledztwo wobec Romana Giertycha w sprawie znanej jako afera Polnordu. Ujawnione uzasadnienie umorzenia wywołało szok i niedowierzanie. W sieci rozpętała się burza.

Roman Giertych Szok po decyzji prokuratury ws. Giertycha. Burza w sieci

Roman Giertych / zrzut z ekranu z YouTube’a – kanał Romana Giertycha

”Prokuratura umorzyła śledztwo wobec Romana Giertycha, choć zarzuty prania brudnych pieniędzy i przywłaszczenia kilkudziesięciu milionów zł wciąż ciążą na bliskich współpracownikach i klientach posła. Według śledczych Giertych o niczym nie wiedział, nie decydował, a na swojego wieloletniego ochroniarza nie miał wpływu” – napisała Wirtualna Polska.

Szok po decyzji prokuratury ws. Giertycha. Burza w sieci

Upublicznienie uzasadnienia do umorzenia wyroku wywołało ogromne oburzenie. W sieci posypały się komentarze.

Ale bagno. Sprawa Giertycha wymaga komisji śledczej – prawdziwej i poważnej, zatem beznaleśnikowej. Prokuratura Bodnara uznała, że bardziej prawdopodobne by przestępstwo «białych kołnierzyków» popełnił m.in. były ochroniarz Giertycha, niż sam Giertych. «Według śledczych Giertych o niczym nie wiedział, nie decydował, a na swojego wieloletniego ochroniarza nie miał wpływu.» Udało się prokuratorom znaleźć w śledztwie anioła, dziwnym przypadkiem jednego! Trzeba docenić tę Bodnarowską dociekliwość– napisał Tobiasz Bocheński, również z PiS.

To jest tak nieprawdopodobny skandal. Ogromna plama na wizerunku @Adbodnar. Prokuratura uznała, że kierowca i ochroniarz Giertycha był mózgiem przestępczej operacji wartej dziesiątki milionów złotych, a sam Giertych byl tylko jego klientem XD Mafijne państwo– ocenił z kolei Jan Śpiewak.

Porażające materiały. Haniebne decyzje prokuratury Bodnara – śledztwo przeciwko Giertychowi o dziesiątki milionów wyprowadzanych do prywatnych kieszeni umorzone. Postanowienie o umorzeniu ukrywane miesiącami – dziś już Polacy wiedzą dlaczego. Na liście: Roman Giertych, jego żona, współpracownicy. Czołowi politycy Platformy Obywatelskiej, biznesmeni z otoczenia PO, urzędnicy warszawskiego ratusza Trzaskowskiego. W tle – rosyjski ślad (…)

– skomentował poseł PiS Marcin Romanowski.

Panie Romanie, ale sprawa! Niesamowite z tym “Foką”. Pan mu ufał, zatrudniał, pchał go w górę, a on pana na takie nieprzyjemności naraził. Całe szczęście, że chociaż pan się z tej sprawy wykaraskał, bo w przeciwnym razie któż walczyłby o praworządność?– zareagował tez w swoim stylu dziennikarz Krzysztof Stanowski.

Umorzenie śledztwa wobec Romana Giertycha

Prokuratura Krajowa wycofała się z zarzutów wobec byłego wicepremiera, argumentując, że pełnił on jedynie “rolę usługową”. Decyzję podjął zespół śledczy kierowany już przez nowego prokuratora generalnego Adama Bodnara – informuje we wtorkowym tekście Wirtualna Polska.

Według akt Giertych obsługiwał prawnie cztery spółki pośredniczące w transferach gotówki. Śledczy stwierdzili jednak, że “nie miał wiedzy i kontroli” nad działaniami faktycznych decydentów, a jego wynagrodzenie – choć wysokie – wynikało z komercyjnych stawek kancelarii.

To jest skomplikowany tekst. Ale w największym możliwym uproszczeniu:

Prokuratura Krajowa każe nam naiwnym obywatelom uwierzyć, że:
– legitymujący się średnim wykształceniem Sebastian J. ps. Foka, który zajmował się wożeniem Romana Giertycha i uzupełnianiem papieru do drukarki w jego kancelarii zakłada bez wiedzy Giertycha dwie spółki, które zaczynają robić interesy z milionerem Ryszardem Krauze.
– do robienia tych interesów wykorzystuje konta Romana Giertycha i jego kancelarii.
– dostaje za to zarzuty prania brudnych pieniędzy. Giertych też.
– na końcu Foka dalej ma zarzuty, a Giertych ma umorzone śledztwo.

#Silnirazem w to uwierzą. Silni rozumem chyba nie powinni

– pisze współautor tekstu Wirtualnej Polski Szymon Jadczak.

Sebastian J., ps. Foka, i Ryszard K.

Afera dotyczyła wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie około 92 mln zł z giełdowej spółki Polnord. Pieniądze przepływały przez sieć podmiotów zarejestrowanych w niewielkim mieszkaniu o powierzchni 13 m².

Zgodnie z ustaleniami, dwie spółki założone przez Sebastiana J., ps. Foka – którego Wirtualna Polska określa ochroniarzem i kierowcą Giertycha – podpisały błyskawicznie umowy na obsługę prawną z jego kancelarią, a chwilę później obracały wierzytelnościami wartymi ponad 70 mln zł.

Kluczowym decydentem miał być również Ryszard K., niegdyś jeden z najbogatszych Polaków. Śledczy uznali, że to on wraz z “Foką” podejmował najważniejsze decyzje finansowe, a Giertych o tych działaniach nie wiedział.

Postępowanie wobec dziewięciu współoskarżonych, w tym Sebastiana J. i Ryszarda K., wciąż trwa. Zarzuty prania brudnych pieniędzy oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej nie zostały uchylone.